Jeszce nikt aż tak mnie nie zaskoczył. Kim lub czym w ogóle jest to stworzenie?
Alfa spojrzał po wszystkich i zatrzymał swój wzrok na mnie. Nie musiał nic mówić, wyraz jego pyska mówił wprost "Teraz ty decyduj". No to cały Saikhan, jak jest ciężka decyzja oddaje ją na moje barki. Swój wzrok skierowałem ku tajemniczej waderze, która chyba zdawała sobie sprawę, że mnie złamała. Załamany powiedziałem:
- Niech zostanie. Przynieście jej moje trzy zające. Leżą w tamtym kącie.
- Reszta może się rozejść. - powiedział Sai.
Wadera zaczęła konsumować podarowane mięso.
"Jak na wilka, który dawno nie jadł ma naprawdę sporo siły." - pomyślałem.
- Może w końcu powiesz kim jesteś i jak się znalazłaś w tamtym lesie? - spytałem, a raczej bardziej rozkazałem.
- Jestem wilkiem. - powiedziała robiąc sobie z nas żarty.
- O tego nie wiedziałem, bardziej przypominasz skunksa! - zawarczałem, zdając sobie sprawę z mojej głupoty. Dałem się wytrącić z równowagi. Manipulatorka jest z niej bardzo dobra.
Wadera nawet nie zareagowała na obrazę skierowaną w jej kierunku.
- Crazy! Nie chcę wracać do tematu przyjęcia Kaiku. - najwyraźniej Alfa ma naprawdę ciężki dzień.
Oddaliłem się od nich trochę, aby nie zwracać na siebie uwagi.
- Dobrze "wilku". Powiedz coś o sobie.
Kettria?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz