sobota, 15 sierpnia 2015

Od Kaiku CD Crazy

Kaiku uważnie przypatrzyła się niewielkiej ściółce, którą podał jej Crazy. Zmarszczyła się. Choć wiedziała, dlaczego wilk zamierza podać jej serum prawdy - znała tę miksturę po zapachu - trochę ją to zdziwiło. Wciąż jej nie ufał.
- Jeśli odpowiem na twoje pytania, ty odpowiesz na moje? - zapytała, sięgając obiema łapami po fiolkę. Crazy po chwili namysłu skinął głową. Kai wypiła więc napój. Poczuła, jak traci świadomość. Wszystko się rozmazało i choć wciąż miała otwarte oczy, stała i wpatrywała się w Crazy'ego, jej mózg tego nie rejestrował. Znajdowała się w stanie podobnym do hipnozy.
Crazy rozpoczął przesłuchanie.
- Imię? - pytanie kontrolne.
- Kaiku - wilczyca odpowiedziała mechanicznym głosem.
- Jak się tu dostałaś? - zapytał, obchodząc Kai dookoła.
- Przyszłam, szukając nowego domu. Uratował mnie któryś z wilków.
- Jesteś szpiegiem jakiejś watahy, prawda? - stanął przed wilczycą i spojrzał jej głęboko w oczy, jak gdyby chciał prześwietlić jej duszę.
- Nieprawda - rzekła krótko.
- Chcesz skrzywdzić kogoś z watahy?
- Nie - głos Kai zdawał się ponownie przejawiać emocje. Serum przestawało działać.
- Pytanie z innej beczki. Kontrolujesz duchy wbrew ich woli? - spytał, wciąż nie dowierzając w słowa Kai. Ta jedynie pokręciła przecząco głową, po czym kilkakrotnie mrugnęła i potrząsnęła łbem, odzyskując świadomość.
- Już? - zdziwiła się, nieprzytomnym jeszcze wzrokiem skanując jaskinię. - Niczym sen. Śmieszne doznanie. - uśmiechnęła się, patrząc to na ścianę za basiorem, to na jego czerwony pysk.
- O co się mnie pytałeś? - spojrzała na niego zaciekawiona. Wilk wzruszył ramionami i powiedział:
- Twoja podświadomość wszystko pamięta. Dostań się tylko do tych niedostępnych zasobów i odpowiedź na swoje pytanie masz gwarantowaną - powiedział tak szybko, że Kai chwilę musiała postać w ciszy, by przetworzyć informację.
- Dobra, moja kolej! - rozweseliła się nagle, podskakując w miejscu. - Jak poznałeś tego zrzędzącego ducha?
- Pojawił się, gdy odprawiałem rytuał pomocy. A on jej potrzebował - Crazy, ziewnąwszy cicho, usiadł i czekał na kolejne pytania.
- Panowałeś nad nim, prawda?
- Łączy nas umowa, tylko tyle - mruknął.
- Właściwie czemu potrzebował pomocy?
- Nie za dużo tych pytań? - warknął Crazy z niezadowoleniem, ale pod upartym i nieugiętym spojrzeniem Kaiku ciężko uciec. - Był osłabiony, bo ktoś chciał stworzyć z nim pakt, by został jednym z przyzwanych. Teraz już wiem, że to przez ciebie.
- Tworzenie paktu aż tak osłabia!? - oczy Kai rozszerzyły się do rozmiarów przysłowiowych spodków. Nie wiedziała, że nawiązywanie więzi z duchami odbiera im siły.
- Żeby przyzwać ducha potrzeba albo rytuału albo paktu, który wiąże część duszy ducha w ciele przyzywającego. Jesteś bardzo niedoinformowana - Crazy spoważniał jeszcze bardziej, niż dotychczas. Kai wątpiła, czy bardziej się da ale najwidoczniej Crazy potrafi zaskakiwać.
- Moje doświadczenie jest minimalne, nauczyłam się tej mocy rok temu i wciąż nie do końca ją rozumiem - posmutniała.
- Jak na niedoświadczonego przyzywającego masz smoka w swoim arsenale. To już coś. - Kai zdawało się, że Crazy się uśmiecha. Zdawało? Czy aby na pewno?
- To wciąż mało. Zechciałbyś może... douczyć mnie odrobinę? - zapytała nieśmiele, patrząc na skalną podłogę jaskini. Nie oczekiwała zgody, w końcu Crazy raczej szczególnie jej nie lubił. Przynajmniej takie wilczyca miała wrażenie.

Crazy?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz