Zarumieniłem się, tak jak Mel. Wydusiłem tylko..
- Wow... Super.
Szepnęłam. Wadera podniosła głowę i lekko się uśmiechnęła.
- C...chodźmy.... Na spacer.
Zaproponowałem, jąkając się.
- Super! Chodźmy.
Odparła. Poszliśmy wolnym krokiem, nie oddalając się jednak od jaskini. Spojrzałem na Melody. W tedy, coś w sobie poczułem... Nie wiem co to było.. Zamyśliłem się.
- Coś się stało?
Spytała.
- Nie..nic..
Mel? :3
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz