- Ok. Tylko nie umiem za dobrze uczyć..
Westchnęłam. Basior zamerdał ogonem.
- Dasz radę.
Szliśmy wolno. Doszliśmy do wodopoju i zaczęliśmy pić. Oprócz tego, jeszcze się chlapaliśmy.
Byliśmy też na polu treningowym. Tam, stały różne kukły. Wilków, jak i ludzi. Pierwsze czego próbowaliśmy to obrona.
- Widzisz tego wilka?
Spytałam, wskazując na dużą, oddaloną od reszty kukłę.
- No widzę..
Nic nie powiedziałam. Podeszłam do kukły. Crazy podszedł tam i stanął przed wilkiem. Rzuciłam nią w niego, a ten położył się, odpychając ją.
- Ciężka..
Mruknął. Zabrałam z niego kukłę.
- Gdy wilk na ciebie skacze, wystarczy, że odepchniesz go łapami.
- Ok..
Znów próbowaliśmy. Tym razem, Crazy odepchnął go.
- Nieźle.
Xxx
Trenowaliśmy jeszcze długo. W końcu przeszliśmy do kukieł ludzi.
- Teraz patrz. Człowiek stoi. Wystarczy, że łapą lub kłami, wbijesz się w ten punk.
Pokazałam na tylną cześć kolana, po czym kontynuowałam.- On upadnie a ty wbij się w jego szyję.
Xxx
Po treningu, zaczęliśmy się ganiać w stronę jeziora.
Crazy?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz