uśmiecha najwyraźniej ciągle było widać po mnie moje
zakłopotanie.
- To chodź. - powiedziała naprawdę miłym głosem. - Zaczniemy od tego
miejsca. To jest Jezioro spokoju. Wilki tu przychodzą by odpocząć i się
zrelaksować. Podobno wilki nie spotykają się tu bez przyczyny. Hmmm... - Lekko się zamyśliła ale zaraz znowu wróciła do rzeczywistości - To ciekawe.Dobra idziemy dalej.
- Dobrze. - Nie spotykają się bez powodu czyżbym miał przyjaciela?.
Biegniemy przez plaże. Przechodzimy obok wejścia do ciemnego
lasu otoczonego dziwną mgłą.
W tym momencie mój medalion zaczął mocno wibrować.
- Co się z nim stało? - Zapytała Alice.
- Nie wiem. Nigdy tak nie robił myślałem, że to zwykła pamiątka. -
Odpowiadam nie potrafiąc ukryć zdziwienia.
- Trzeba to sprawdzić tyle, że to Las iluzji. Nie wiem czy powinieneś
tam wejść. - Powiedziała a w jej głosie słychać było troskę, albo
mi się zdaje.
- Dam sobie rade. Przez gorsze rzeczy przechodziłem. - Odpowiadam pewny
siebie.
- No to idziemy! - Powiedziała potem zaczęła biec.
Pobiegłem za nią. Po drodze było wiele dziwnych istot, które okazały
się iluzją. Rozproszyłem je swoją magiczną mocą co najwyraźniej
podobało się Alice.
Medalion cały czas drżał. Teraz nagle się uniósł i zaczął mocno
ciągnąć na przód.
- Idźmy za nim! - Rzekła ochoczo.
Przyśpieszyliśmy kroku. Ale to co się ukazało naszym oczom było
zdumiewające. Ogromna bestia przypominająca ogromnego gada. A obok
niego inne gadzie stwory.
- Kolejna iluzja. Ja się nią zaj... W tym momencie bestia uderzyła mnie
swym potężnym ogonem. Medalion sunął się z mojej szyi upadając
upadając pod nogami Alice a ja upadłem pod drzewem, które było oddalone o jakieś 5 metrów . Alice bierze medalion w zęby, medalion wyskoczył i sam spoczął na szyi wadery. Alice otoczyło coś w postaci
świetlistej tarczy. Samica przybrała pozycje, która sugerowała jej
gotowość do ataku. Alice była okropnie wściekła. Ostatnimi siłami
przyzwałem dwa demony by jej broniły. Zemdlałem
Alice? Co będzie dalej?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz