Averian i Alice szli lasem,kiedy weszli za kolejną ścianę drzew odsłonili piękną polanę nad którą unosiły się małe duszki.-Wooow-powiedziała Alice.
-Pięknie tu co nie-zapytał Av-kiedy byłem na wygnaniu to znalazłem dużo fajnych miejsc.
Wilk podszedł do kupki gałęzi ,a duch feniksa je zapalił.Averian spojrzał na waderę i usiadł obok ognia.Ta zrobiła podobnie.
-Av-powiedziała.
-Tak?-zapytał
-Zaśpiewasz mi coś?-zapytała.
-No,mogę-odpowiedział.
Hollywood undead-rain
Wilk zaczął śpiewać,ogień zaczął zmieniać się w różne rzeczy,a duszki podleciały nad nich.
Wadera jak zahipnotyzowana wsłuchiwala się w śpiew i patrzyła w ogień.Kiedy basior przestał śpiewać ,ta dalej patrzała w ogień.
-Alice-powiedział cicho wilk.
Ta oderwała wreszcie wzrok od ognia i powiedziała
-O już skończyłeś,a może coś jeszcze?.
Av zaśmiał się cicho i powiedział-no dobrze.
Ed Sheeran-I See Fire
Wilczyca spojrzała spowrotem w ogień.Piosenka którą śpiewał Av pasowała idealnie do tego co działo się wokół nich.
Kiedy skończył spojrzał Alice prosto w oczy i powiedział lekko zmieszany
-Alice,chciałem cię o coś zapytać.
-Tak?-odpowiedziała.
-Czy-powiedział Av-chciałabyś zostać moją,partnerką?
Alice?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz