- Nie wiem czy w to wierzyć czy nie choć pewnie życzenie nic nie zaszkodzi.Każdy ma marzenia. - odpowiedziałem.
- A jakie jest twoje? - spytała Alice.
Przez chwile oglądałem gwiazdy i zastanawiałem się.
- Alice mamy podobne marzenia co tu dużo mówić. Choć z moim wyglądem i charakterem raczej nikogo nie znajdę. Boję się być odrzucany a sam wszystkich w okół odrzucam. Ironia losu.
Przez chwile nie odzywaliśmy się. Oglądaliśmy gwiazdy a ja w myślach wypowiedziałem swoje życzenie. Miałem nadzieje, że się spełni choć mimo wszystko i tak miałem obawy.
Zrobiło się już bardzo późno. Spojrzałem na Alice. Dała rade wyczytać o co mi chodzi. Chciałem się jej zapytać czy chce tu jeszcze zostać czy może woli już iść. Alice nie ruszyła się z miejsca co oznaczało, że spędzimy razem trochę więcej czasu.
Alice?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz