niedziela, 11 października 2015

Informacje

Nasza Melody dojrzała C:.




Imię : Melody
Wiek : 2 lata
Płeć : Wadera
Pseudonim : Mel
Charakter : Melody jest delikatną waderą o łagodnym usposobieniu. Łatwo ją urazić, bardzo przeżywa, gdy sprawi się jej przykrość.
Głos : https://www.youtube.com/watch?v=2vjPBrBU-TM
Wygląd zewnętrzny : Gdy Mel dorosła, jej futro przybrało ciemnofioletowy kolor. Posiada takie same skrzydła, zakończone różowymi piórkami. Jej brzuch i „skarpetki” na łapach są jasnofioletowe.
Stanowisko : Wyrocznia
Żywioł : muzyka
Moce : rozmowa z magicznymi stworzeniami, związane z żywiołem
Historia : Razem z matką uciekła, gdy jej ojciec ich zdradził( Szczegóły u Amber, jej mamy)
Partner : Bruno
Rodzina : Matka- Amber(w Watasze) Ojciec- Lucas( Nie w tej Watasze)
Zdjęcie medalionu lub innej rzeczy : jej medalion:
https://encrypted-tbn2.gstatic.com/images?q=tbn%3AANd9GcQwuymly59aQQmyNY6f1D2X6a112tcta8NNyPCEQ9zBZ9IAawOP

Inne zdjęcia wilka : brak
Właściciel : Marymery4

sobota, 10 października 2015

Informacje

Chcieliśmy poprosić was wszystkich o aktywność w wysyłaniu opowiadań,ponieważ niestety jak tak dalej pójdzie to ta wataha długo nie pociągnie ;-;.
Nie lubimy pośpieszania innych ,ale nie chcemy żeby ta wataha upadła ,więc nie mamy wyjścia
Dla przypomnienia maile:
Av:matotos85@gmail.com
Alice:sky563198@gmail.com
Crazy:papa99.99@o2.pl

                                                                                                                 ~Administracja

czwartek, 8 października 2015

Od Averiana cd Alice

-Hmmm może dlatego że jesteś dla mnie aktualnie najmilszą osobą,lubię twój charakter i co najważniejsze pomagasz mi kiedy cię potrzebuje-powiedzial Av po czym przytulił Alice. Ta w ciszy oparła się o jego pierś i patrzała w jezioro.W którymś momencie Averian wziął troche wody do łap i ochlapał Alice.Ona spojrzała na niego uśmiechnięta i wepchnęła go do jeziora.Basior przez chwile nie wyplywał.-Av?-powiedziała kimi patrząc w taflę wody.Nagle wilk wyskoczył z wody i wciągnął do niej Alice.-Żałuj że nie widziałaś swojej twarzy-powiedział śmiejący się Averian.Alice rzuciła się na niego i zaczęli obracać się pod wodą.W krzakach stał jakiś wilk i obserwował jak się bawią.-Dobrze,że wreszcie sobie kogoś znalazłeś-powiedział nieznajomy po czym wszedł w głąb lasu.Kiedy para przestała się bawić i wyszla z jeziora Alice powiedziała-Av,ja już idę. -Dobrze odprowadzę cie-powiedzial basior. Po drodze rozmawiali o innych członkach watahy.-A co z crazy'im?-zapytał Averian-wiesz,ciekawi mnie jak zareaguje. -Myślę że nie będzie robił problemów-odpowiedziała. -Mhm-powiedział zamyślony Av. Kiedy byli na miejscu Alice powiedziała-To,dobranoc. Averian podszedł blisko niej,nachylił się i ją pocałował.-Dobranoc,do jutra-wyszeptał jej do ucha
Alice?